Sławek Murawski | zdjęcie z pleneru Świecie 2009

Sławek Murawski & Artur Żmijewski | Świecie 2009

Sławek Murawski | zdjęcie z pleneru Świecie 2009

Uczestnicy pleneru Świecie 2009 - robotnicy i artyści: Jacek Adamas, Mirek Balda, Marian Bełżek, Mirek Betka, Piotr Bies, Wit Błogusławski, Piotr Budkiewicz, Adam Chmara, Piotr Ciesielski, Magdalena Ciopińska, Waldemar Czerwiński, Ryszard Kwaśniewski, Sławek Murawski, Artur Piątkowski, Wanda Swajda, Janusz Trochowski, Agnieszka Trojak, Marcin Zdurski, Artur Żmijewski.

"hej naprzód marsz, Proletaryat"

"A soon as you're born they make you feel small
By giving you no time instead of it all
Till the pain is so bic you feel nothing at all
Working Class Hero is something to be
Working Class Hero is something to be"
John Lennon, Working Class Hero

Wystawa składa się z filmu Artura Żmijewskiego Świecie 2009 oraz zdjęć wykonanych podczas pleneru przez jednego z uczestników - robotnika - Sławka Murawskiego.

Artur Żmijewski na plenerze rzeźbiarskim zorganizowanym w sierpniu 2009 roku w Świeciu, odtworzył warunki, jakie towarzyszyły podobnym przedsięwzięciom w czasach PRL-u, kiedy w ramach integracji świata pracy ze światem kultury znani artyści współpracowali przy realizacji rzeźb plenerowych z robotnikami z elbląskiego Zamechu i puławskich Azotów.
W Świeciu artyści podjęli współpracę z tamtejszymi zakładami metalurgicznymi Mekro. Powstało osiem monumentalnych konstrukcji rzeźbiarskich. Eksperyment zakończyło uroczyste odsłonięcie prac, które stanęły w specjalnie przygotowanym "parku rzeźbiarskim" na terenie miasteczka. Cały proces został sfilmowany przez Żmijewskiego w film Świecie 2009, który miał swą premierę na indywidualnej wystawie Artura Żmijewskiego w Museum of Modern Art w Nowym Jorku.
Pokaz zdjęć Murawskiego i filmu Żmijewskiego umieszczony został świadomie, tym razem w kontekscie miejsca - postindustrialnego Bytomia. Z jednej strony wystawa podnosi kwestię funkcji i zadań sztuki. Jak mówi otwarcie jeden z uczestników pleneru: "zależy co chcemy przez sztukę osiągnąć. Czy tylko coś zareklamować? Czy naprawdę o coś zawalczyć?". Z drugiej, przywraca klasowe pytanie o dzisiejszy status robotnika.

Artur Żmijewski - artysta wizualny, posługuje sie medium rzeźby, fotografii, działa równiez jako kurator, a także redaktor (jest dyrektorem artystycznym "Krytyki Politycznej"). Związany z Fundacja Galerii Foksal. W latach 1990-95 studiował na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Uczeń "Kowalni" - pracowni Grzegorza Kowalskiego, znanej z kreowania postaw transgresyjnych i badawczych. Filmem Powtórzenie reprezentował Polskę na 51. Biennale Sztuki Współczesnej w Wenecji. Wystawiał m.in. na Documenta 12 w Kassel, w MoMA w Nowym Jorku czy KW w Berlinie. Laureat Nagrody Ordoway Prize 2009. Kurator 7 Berlin Biennale w 2012. Autor książki Drżące ciała. Rozmowy z artystami wydanej przez bytomską Kronikę i "Krytykę Polityczną". W ubiegłym roku, nakładem Kroniki i DAAD w Berlinie, wydana została niemiecko- i angielskojęzyczna wersja książki.

Wystawa dzięki uprzejmości Fundacji Galerii Foksal w Warszawie.

Tekst autora zdjęć:
"Sławek Murawski - rocznik 1978, a szkoda, zawsze fascynował mnie mistycyzm i to, co kryją zamierzchłe czasy wraz z wierzeniami i całą magią.
Mieszkam wraz z żoną Kasią i wspaniałą dwójką urwisów Madzią i Piotrkiem. Dni ulatują tak szybko ? a czas nie odmierza zegarek, tylko koniec kolejnego tygodnia pracy, o ile nie pokrywa się z następnym.
Aby nie zwariować w szaleństwie codziennego dnia szukałem zawsze ujścia wyobraźni, złapania oddechu w pogoni za pieniędzmi. W całej tej wariackiej gonitwie moim azylem były różne formy ucieczki od codzienności, od czterech lat zafascynował mnie świat obrazu - fotografia.
Fotografuję wszystko, bo ta chwila pozwala zapomnieć o tym wszystkim, co zostawiłem. Nie tylko pokazuję piękne kawałki naszej ziemi fotografując pejzaże, czy zwykłe banalne kwiatki. Staram się również przekazać moje odczucia - moje obserwacje - jest to trudne z wielu powodów, ale pomalutku krok za krokiem widzę efekty mojej pracy. W większości przypadków nie jest ważna sama fotografia, tylko obcowanie z naturą - kilkunastokilometrowy marsz brzegiem rzeki przed zimowym wschodem słońca przy minus kilkunastu stopniach. Zapytacie się, po co? Skoro można dojechać samochodem. Właśnie po to, aby łyknąć "karmy" na kolejny tydzień. Złapać pełną piersią "życiodajną" energię - a przy okazji któregoś dnia spojrzeć na sfotografowane miejsce, które już nigdy nie będzie tak wyglądać.
Człowiek - z mojego doświadczenia to najtrudniejszy temat, jednocześnie najbardziej pociągający - ma w sobie wszystko początek i koniec - potrafi zawierać bajkowy świat, a jednocześnie ponure straszne wnętrze. Pokazać na fotografii prawdziwe obliczę - uczucia, to, co targa danym człowiekiem to w tej chwili moje największe pragnienie. Uczę się i doskonalę warsztat - staram się zostawić kawałek swojego spojrzenia w moich pracach. Co z tego będzie - okaże się.
Pisząc te słowa mam gorączkę i białe plamki przed oczyma, dlatego nie mogę być teraz na miejscu - chciałbym, aby każdy miał to szczęście i odnalazł coś, co pozwoli zapomnieć o szarości i da chwilę odetchnienia dla naszego ciała i umysłu.
Tyle o mnie - co do samego projektu REAKTYWACJA_PRZEBUDZENIE byłem szczęśliwy i jestem, że brałem w tym udział - przy dużej dozie irytacji, jaką sprawili mi nasi artyści, po zrozumienie i koleżeństwo. Poznałem ludzi i część ich świata - o to, w co walczą i jakie mają priorytety. Zastanawiające jest, jak niektórzy mają wiele siły i determinacji, aby poprzez sztukę dotrzeć do lepszego jutra. Jutra które dotyczy każdego z nas.
Podziwiam"

fot. Sławek Murawski

  • Wystawa
wróć do: Wystawy / 2011